Czy barber lub fryzjer powinien dostawać napiwek za swoją pracę? Dorzucasz swojemu cyrulikowi coś ekstra, czy według Ciebie kwota za usługę jest wystarczająca? W dzisiejszym odcinku rozprawiam się w wynikami ankiety, którą przeprowadziłem wśród polskich i anglojęzycznych grup entuzjastów wizyt w barbershopach. Były to grupy dla brodaczy, grupy poświęcone szeroko pojętej męskiej elegancji, grupy entuzjastów męskich kosmetyków i męskiej pielęgnacji.
Zadałem proste pytanie - czy dajesz napiwek swojemu barberowi, frzyjerowi? Dodatkowo, poprosiłem o uzasadnienie swojej odpowiedzi. Jeśli tak, to na ile kasy może liczyć barber? I właściwie skąd ten pomysł, żeby za strzyżenie brody i wąsów płacić coś ekstra, skoro wiemy, że nie jest to najtańszcza usługa? Z kolei jeśli klient nie ma w zwyczaju dawania napiwków też chciałem poznać jego argumenty.
Wynik ankiety może zaskoczyć. W Polsce przyjęło się nagradzać kilkoma złotymi pracę barmana lub kelnera. Na napiwek może liczyć szybki taksówkarz albo wygadany przewodnik. Jak to jest z ludźmi strzygącymi nasze fryzurki i brody? Jak to jest zagranicą? Omawiam wyniki ankiety, argumenty obydwu stron, zarówno zwolenników jak i przeciwników dawania tipów, przedstawiam też punkt widzenia usługodawcy - czyli strzygącego.